Już nie długo z dalekich Filipin przyleci do Kroscienka wspaniała osoba, aby podjąć wolontariat na Kopiej Górce i poznać charyzmat naszego Ruchu jeszcze bliżej.

Poznajcie ją! ? przedstawi się sama:

„Nazywam się Mary Grace Francisco Dagu-ob, ale możesz nazywać mnie „GRACE”. Jestem najmłodsza spośród 12 rodzeństwa Pio i Elisii. Mieszkam w Bacolod City, mieście Uśmiechu,  w Negros Occidental, na Filipinach. Mój zawód  to nauczyciel, jestem też katechetką. Zanim przyjechałam do Polski, pracowałam w Diecezjalnym Centrum Formacji Świeckich, a także w Centrum Pastoralnym w diecezji Bacolod.
Interesuje mnie dzieło ewangelizacji i formacji. ❤️
Uwielbiam być z ludźmi, słuchać ich, uczyć się od nich i podróżować razem z nimi. 
To, co kocham robić najbardziej, gdy mam wolny czas, to wypić filiżankę kawy z przyjaciółmi i dzielić się nimi historiami, podróżować i cieszyć się . Uwielbiam też uczyć się nowych rzeczy (nawet prostych i praktycznych) oraz odkrywać nowe miejsca i obcować z naturą.
Moje marzenie: Praktycznie, marzę o tym, by mieć swoje miejsce, gdy będę w starszym wieku. Tam, gdzie mogłabym nadal prowadzić katechezę, uczyć podstawowych zasad pisania i czytania dzieci, witać przyjaciół i rodziny, czytać książki, gotować, modlić się i zajmować się małym ogrodnictwem.”
CDMis: A dlaczego postanowiłaś przyjechać do Krościenka?

„Och, przypuszczam, że to była Opatrzność. Służę w diecezji od 12 lat. Dotarłam do punktu w moim życiu, gdzie potrzebuję miejsca na przełom w codziennej rutynie. Potrzebuję miejsca, w którym będę mogła się naładować, aby jeszcze raz ożywić siebie w pracy związanej z ewangelizacją i służbą. Czułam, że istnieje potrzeba, bym rozwijała się bardziej i była bardziej. Miałam opcje w głowie, aby studiować, uczestniczyć w szkoleniach lub zgłosić się na wolontariusza, a ostatecznie przygotować się do wykonywania zawodu, którym jest nauczanie. A potem podzieliłam się tym z Agatą Jankowiak. Ona powiedziała mi o możliwości podjęcia pracy w Centrum Ruchu Światło-Życie. Dlatego modliłam się o to. Centrum w Krościenku mogłoby być miejscem, w którym mogłabym się dzielić sobą, a także szansą, aby nauczyć się czegoś nowego. Doda do tego, że już rozpoczęłam formację w Ruchu 3 lata temu. Tak więc, przyszło zaproszenie od Centrum, więc zdecydowałem się na wolontariat w Krościenku z błogosławieństwem mojego biskupa”